Dzień 53

Mieszkanie posprzątane 🙂 . Normalnie miałbym dzisiaj zajęcia sportowe 🙁 . Ale cóż, istnieje życie poza piłką nożną, ale co to za życie 🙁 . Wtorek podobny do poniedziałku. Nie miałem żadnych atrakcji godnych wspomnienia. W pracy powoli rozkręcam sie od nowa. Na szczęście jednak dla mojego kręgosłupa, ostatnie dni, nie są mocno obciążone inspekcjami. Nie wiem, czym jest to spowodowane, bo raczej spodziewać się powinniśmy większej ilości pracy. Wygląda na to, że na koniec miesiąca uzbiera się duża ilość odbiorów 🙁 . Zazwyczaj tak się dzieję, bo szczególnie firmy podwykonawcze rozliczają się miesięcznie. Zaliczony odbiór konstrukcji, połaczony jest z otrzymaniem przez nich kasy za pracę 🙂 . U mnie się niewiele dzieję, za to w Polsce moja Dominika pisze maturę próbną z polskiego. Trzymajcie za nią kciuki. Na pewno sobie świetnie poradzi, tylko wyniki dopiero w styczniu. Trochę szkoda mi tej młodzieży, taki długi okres czekania na wyniki, to dla niektórych niepotrzebny stres. Nawet jeśli to tylko próbna matura. Już matura, a dla mnie Misia jakby dopiero niedawno się urodziła. Czas szybko biegnie. Będąc poza domem myślę sobie, że to dobrze, bo ani się obejrzę i wracam na święta 🙂 . Odnośnie atmosfery świątecznej, to trochę Wam zazdroszczę, bo tutaj zupełnie nic. U nas jak zakładam, w sklepach, na ulicach, wszędzie widać zbliżający się świąteczny czas. Ja lubię tą „gorączkę”, tutaj natomiast w ogóle nie ma świątecznych wystrojów. Nie wiem czy jeszcze nie ma, czy to jest standard tutaj. Pogoda mimo słabych prognoz na najbliższe dni, na razie cały czas znośna. Najważniejsze, że nie pada, a nawet dzisiaj trochę słoneczko świeciło. Temperatury w ciągu dnia jeszcze dochodzą do 15 stopni więc znacznie więcej jak u nas. Trzymajcie się ciepło więc i do jutra, może coś więcej uda mi się napisać 🙂 .

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *