Dzień 72

Niedziela od rana piękna pogoda. W taką pogodę to nawet miło jest „skatować się” biegnąc pod górę 🙂 . Start biegu był na stadionie i przed biegiem atmosfera bojowa i humory dopisują.

od slawka 2 od slawka

Potem wystartowaliśmy, ale po drodze był czas na „selfie” :), dokładnie miejsca startu z tej perspektywy nie widać, ale jest zaraz obok morza czyli poziom 0m, a morze jest widoczne 🙂 , zdjęcie „spłaszcza”, ale daje myślę wyobrażenie na jaka górkę trzeba było się wspiąć. Przyznaję, nie dało rady biec końcówki 🙁 , tutaj gdzie zdjęcia był szybki marsz 🙂 .

DSC_0339 (Medium)DSC_0338 (Medium)

Jak widać na zdjęciach powyżej nie przesadziłem mówiąc, że to bieg górski. To są fotki jakie zrobiliśmy sobie biegnąc po drodze. To jeszcze nie był najwyższy punkt 🙂 . Na pocieszenie powrotna trasa była taka sama, więc cały czas z górki. Ale najpierw trzeba było dobiec…

20151213_142436 (Medium) 20151213_115935 (Medium)

Dobiegliśmy, daliśmy radę 🙂 !!! Najbardziej pod wrażeniem jestem synów Ani i Sławka. Tymon i Szymon biegli też tylko razem z tatą na dystansie 5km. Szymon miał czas ok 20min i przybiegł jako 4 z całej grupy, tzn. biegł z dorosłymi. Oczywiście Sławka zostawił daleko w tyle 🙂 . Mam medal z Korei, i dyplom ukończenia biegu, ale tutaj mała wtopa, bo wyczytać można, że dystans 5km 🙁 . O tym że to była dycha musicie uwierzyć na moje słowo i na medalu jest też informacja, że bieg na 10km 🙂 . Tak więc w zastępstwie Biegu Niepodległości w Gdyni zaliczyłem bieg w Korei. Nie było żadnego systemu pomiaru czasu jak u nas, ale wg Ani telefonu (bo mój się wyłączył, zgubił zasięg i GPS 🙁 ) , czas mieliśmy ok 60-61 min, piszę około bo Ania wyłączyła telefon trochę później niż dobiegliśmy, a pokazywał 1 godzinę i 2 minuty (wg nas byliśmy na mecie ok. 2 minut wcześniej). To mając na uwadze, bardzo dużą trudność trasy, uważam za dobry wynik. Ania w kategorii kobiet zajęła 3 miejsce !!! Po biegu był na miejscu zorganizowany poczęstunek i losowanie nagród. Jak się domyślacie, z naszej grupy ja nie wylosowałem znowu nic 🙂 (Tymon chyba też może mi przybić piątkę, bo podobnie jak ja nie został wylosowany 🙁 ) !!! Myślę, że mogę być pomocny dla tych co grają w lotto. Muszę się zastanowić ile powinienem pobierać, za podanie cyfr które na pewno nie padną 🙂 .

Poszliśmy uczcic wspólnie nasz sukces w zawodach. Był więc obiad w typowo koreańskiej restauracji serwującej mięso z grilla, ale o nietypowo brzmiącej nazwie 🙂 :

20151213_155552 (Medium)

Mięso było wyśmienite, nie wiem czy „fucking” ale na pewno „awesome” 🙂 .

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *